Skip to main content

Ten post wyrasta z potrzeby mojego stanu ducha.

Próbuję pozbierać wszystkie kawałki mnie, bo w ich wielości straciłem możliwość spójnej identyfikacji siebie. Zmiany następują, a ja nie do końca potrafię się z nimi uporać.

W wielości pociągających mnie tematów, poczynionych notatek, skitranych zdjęć, inspiracji — tonę jako twórca chcący pokazać od czasu do czasu to, co wychodzi mi z głowy.

Mój gruby dylemat — czy swoje zainteresowania separować, czy łączyć — zmienił polaryzację. Dawna dążność do oddzielania zderzyła się z potrzebą zsyntetyzowania i uspójnienia.

W efekcie zamieściłem na tej stronie znacznie większe spektrum tego, co ze mnie wyszło. Wciąż uważam, że wrzucenie wszystkiego do jednego worka nie ma sensu, ale niech chociaż to, co się da połączyć — fotografia, instalacje świetlne z odrobiną tekstu — postoi obok siebie.

Od kilku miesięcy przeglądam te swoje płody i trudno dojść mi z nimi do porozumienia, nie chce się to kleić. Na szczęście, poza przeszłością, toczy się też teraźniejszość, bogata w nowe doznania i odkrycia. Niedługo opisze, gdzie mnie to popchnęło.

Leave a Reply